piątek, 5 lutego 2016

Kolorowa kreska, czyli mniej "nudny" makijaż

Hej wszystkim!
Macie już dosyć makijaży typu nude? Jeżeli nie czujecie się komfortowo z powiekami w różnych kolorach, zawsze warto spróbować dodać jakiś kolorowy akcent do podstawowego makeupu.
Spróbowałam zrobić kreskę w odcieniach niebieskiego, ala ombre, ale rzęsy przysłoniły całą robotę :P
Ale jeżeli ma któraś z Was mniej opadająca powiekę, spokojnie można zrobić grubszą kreskę, co przejście będzie widoczne od razu ;)

Nie posiadam kolorowych eyelinerów, więc musiałam sobie poradzić własnoręcznie.
Najpierw jako bazę dla kreski nałożyłam niebieską farbkę/kremowy cień z paletki MaqPro by Katosu, a ją pokrywałam cieniami. Początek kreski to lekko połyskujący cień w odcieniu przygaszonego niebieskiego z domieszką turkusu, unikatowy kolor (Kobo 120), końcówka natomiast to czysty niebieski atramentowy (Kobo 121).


Dodatkowo wewnętrzny kącik rozjaśniłam pyłkiem Kobo, Blue mist, z delikatną domieszką Mint cream. 
Podstawowy makijaż wykonałam przy użyciu wszystkim znanej uniwersalnej paletki Zoevy Naturally Yours.
Na wykończenie i dopełnienie nałożyłam moje ulubione rzęsy Eylure nr 117.
A na ustach wylądowała pomadka Lovely Color Wear Long lasting lipstick nr 2.
Koniecznie tę "technikę" muszę wypróbować z innym kolorem ;) A Wy co myślicie o takich urozmaiceniach w makijażu?
Do kolejnego!
M.

6 komentarzy:

  1. Ja uwielbiam takie! Albo kolor pod okiem :) tylko moje oczy do takich wariacji sie nie nadaja :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny pomysł :) ja odkąd kupiłam Duraline mogę robić eyelinery w każdym kolorze, a ostatnio nawet szminkę udało się zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś też próbowałam z duraline, ale jakoś mi to nie wychodzi, wolę inaczej kombinować :D po czasie taka kreska zaczyna mi pękać, chyba złe proporcje :P

      Usuń
  3. Bardzo fajny pomysł :) ja odkąd kupiłam Duraline mogę robić eyelinery w każdym kolorze, a ostatnio nawet szminkę udało się zrobić :)

    OdpowiedzUsuń