poniedziałek, 13 lutego 2017

Zimowa sesja fotograficzna - makijaż, outfit, efekty końcowe! (DUŻO ZDJĘĆ)

Hej!
To dla mnie szczególny post, bo takie rzeczy nie zdarzają się zbyt często :) Pomysł na projekt narodził się gdy kupiłam suknię i bluzkę w lumpeksie, obie rzeczy za może koło 25zł :D Razem z moją przyjaciółką Mileną (i takim trochę moim prywatnym fotografem ;)), zdecydowałyśmy, że ta stylizacja idealnie nadałaby się na piękny zimowy dzień, z świeżym puchem obwieszającym każdą gałązkę. Oczywiście nie omieszkam zaprosić Was na jej fanpejdż, na którym znajdziecie mnóstwo przepięknych zdjęć, a także możecie się umówić na sesje, czy śluby ;) KLIK!
Wracając do "opowieści"... W między czasie, oczekując na odpowiednie warunki atmosferyczne, kompletowałyśmy resztę dodatków. Włosy przyszły mi z Aliexpress, wianek to tak naprawdę dekoracja świąteczna, ale pomyślałam, że idealnie się nada jako dodatek kolorystyczny, kupiłam go w lokalnym sklepiku z dekoracjami do domu. Futerko załatwiła Milena od znajomego salonu ślubnego :) Już myślałam, że tej zimy nie zrealizujemy tego projektu, ale modlitwy zostały wysłuchane.
 W prognozie pogody zapowiadali przez noc opady śniegu - z mrozem, więc była szansa, że śnieg nie stopnieje. Oprócz tego były szanse na słońce.. No cóż chcieć więcej! Tak więc przygotowałyśmy się i z samego rana pojechałyśmy do pobliskiego lasku. Sceneria była wręcz bajkowa! Trudno by było się nie poczuć jak księżniczka, czy królowa śniegu :)
Odpowiadając od razu na pytanie, które pewnie Wam się nasuwa w pierwszej kolejności, czy było mi zimno? Oczywiście, że tak :D Pod koniec sesji nie mogłam zapiąć płaszcza, palce całkiem zesztywniały, a paluch u stopy pulsował bólem... Ale dla takich efektów jak się nie poświęcać! Drugie pytanie, czy nie byłam później chora? O dziwo nie ;D Już myślałam, że mnie katar łapie, ale nic z tego heh :)
Myślałam nad wieloma makijażami na tę okazję, jednak stanęło na szybkim w wykonaniu, delikatnym i w stylu lalki. Na powiece wylądował tylko biały cień połyskujący oraz kawowy w załamaniu. Nic szczególnego, chciałam by rzęsy grały tu kluczową rolę. Górne rzęsy są moimi ulubionymi, zakupione na Aliexpress. Użyłam je już przykładowo TU, TU i TU :) Po raz pierwszy użyłam rzęs dolnych, które też kupiłam na Aliexpress. Mogę powiedzieć, że były trochę niekomfortowe, no i się szybko odkleiły, a przy sztywnych palcach nie myślałam, by je poprawiać :D
Na usta nałożyłam pomadkę, którą wiedziałam, że mnie nie zawiedzie, czyli K Lips z Lovely w odcieniu Lovely Pink. Na paznokciach soczysta czerwień z My secret :)
Oczywiście to nie są wszystkie zdjęcia z tej sesji, bo ten post by był niezłym tasiemcem, ale mam nadzieję, że efekty naszej współpracy Wam się spodobały! W planach, ale już na wiosnę ;), mamy jeszcze jeden projekt i jeżeli taki post przypadł Wam do gustu, postaram się wtedy też zrobić taki krótki opis co gdzie i jak ;) Oczywiście ja nie jestem jakąś wybitną modelką, patrzcie na tę kwestię z przymrużeniem oka :)
Do kolejnego!
M.

1 komentarz:

  1. Piękne zdjęcie, naprawdę jak królowa śniegu! W wolnej chwili zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń